piątek, 9 listopada 2018

inflacja

Co do kosztow budowy drog itp. o ile sie orientuje to chocby w Niemczech obowiazuje zasada Buduj , gdzie koszty projektowania i badan sa po stronie zamawiajacego , dlatego u nas jest drozej ! Rynek pracy, koszty materiałów czy regulacje prawne są już na tyle nieprzewidywalne i dynamiczne, że jakiekolwiek przeciąganie rozstrzygnięcia przetargów powyżej ustawowych trzech miesięcy powoduje, że wykonawcom nie opłaca się podpisywać tych umów. A czas to pieniądz. szaleje inflacja , już nie da się ukryć, polska katolicka to rynek zbytu i tania siła robocza , zarobki jak na wschodzie ceny jak na zachodzie , , "polska gospodarka" to własność oligarchów "państwa chrześcijańskiego NATO i imperium watykanu a do tego obowiązkowe finansowanie cara watykanu i grabieżczo-krzyżowych wypraw dziejowych katofaszystów USA to musi runąć  Orlen wybuduje PGE i inne spółki skarbu państwa nabite pociotkami Kaczyńskich Brudzińskich, Marszałek Sejmu po zawodówce rolniczej itp. tam menażeria jest niezdolna do niczego a Krzywousty łgał na Dolnym Śląsku w żywe oczy miesiąc temu autostrada każdemu kto tylko chce inwestor nie buduje , fizycznie nie też wykonawca - robią to za nich podwykonawcy i tu jest problem ich braku a raczej niechęci do "sponsoringu" inwestycji. To nie jest tak że nagle dzisiaj wszyscy się zmówili czy odwrócili bo trwa to już jakiś czas a dokładnie przepychanie rur mokotów  od momentu kiedy wprowadzono tzw. split payment . Wcześniej firmy miały problemy finansowe ze względu na notoryczne opóźnienia w transzach przekazywanych pieniążków , teraz dodatkowo wykonawca zmuszony oferuje podzieloną płatność czyli dostęp dla podwykonawcy kwoty netto. Przy takich inwestycjach rozłożonych w czasie to są duże pieniądze a vat w Polsce na usługi to w większości 23% . Tak więc ten mityczny złoty środek "uszczelniaczy vatu" stał się bronią obosieczną - możemy podziękować za to tylko obecnemu rządowi który co chwila ogłasza sukcesy nie widząc problemów a te tylko będą się pogłębiać . Dodatkowo wzrost kosztów pracy a przede wszystkim brak ludzi do pracy podroży całą tą inwestycję (A1) o kilkanaście % a to kolejne grube miliony pln które będą musiały pójść z naszych udrażnianie rur mokotów   podatków - czyli de-facto zapłacimy my .  Akurat bzdury pleciesz. Vat z faktury płaciłeś do urzędu skarbowego od przychodu (z faktury) już w ciągu miesiąca bo taką fakturę wystawiłeś. Problem się pojawił dla nieuczciwych, którzy pracowali na czarno i nie wystawiali faktur. Akurat bzdury pleciesz. Vat z faktury płaciłeś do urzędu skarbowego od przychodu (z faktury) już w ciągu miesiąca bo taką fakturę wystawiłeś. Problem się pojawił dla nieuczciwych, którzy pracowali na czarno i nie wystawiali faktur.

wynik

Nie ma rąk do pracy jest wynikiem wejścia Polski do UE. Ludzie idą do roboty tam, gdzie więcej im płacą , bo teraz jest taka możliwość . I tak jest w całej wschodniej Europie. Jak za PRL-u ludzi trzymało się ludzi krótko za pysk to nie było żadnego problemu z pracownikami. A rząd dobrej drogiej zmiany planuje jeszcze uruchomić budowę CPL gdzie mówi się o 150tys pracowników? Gdzie ich znaleź? Jak oszacować ryzyko inwestycji za dziesiątki miliardów złotych, gdy nie wiesz ile zapłacisz za wynagrodzenia i ile za materiały? HAZARD na gigantyczną skalę dla obu stron kontraktu, do tego projekt czysto polityczny i nie wiadomo czy będzie kontynuowany w sytuacji zmiany układu  Ryzyko wzrostu cen rośnie wraz z czasem. Wniosek nie cena powinna decydować o wyborze oferenta ale ostatecznie czas. Rozebranie mostu 1 miesiąc. Budowa 3 miesiące. I nie ma problemu! Jak ktoś uważa że niewykonalne zapraszam do Chin. Tak jest niestety w każdej branży. Nikt nie sprawdza projektantów którzy przygotowują kosztorys inwestorski na podstawie którego planowana jest inwestycja. Rządowi opłaca się doprowadzić do inflacji bo ma chwilowy wzrost dochodu (podatek VAT). Wprowadza udogodnienia dla pracowników jakimiś pseudo prezentami którzy idą do sklepu i oddają te prezenty jednocześnie wyciągając z własnych kieszenie dodatkową daninę dla ofiarodawcy. Druga sprawa to narzucona przez rządzących byle jakość (dotyczy to podejmujących decyzje przez ludzi z kompletnym brakiem kompetencji, tych co mieli wiedzę i umiejętności pozbyto się ponieważ nie zgadzali się z indolentami zawodowymi) Jak to jest ? Kończyłem ekonomie na dobrej uczelni, 20 lat pracuję jako manager i nie ogarniam. Nasze autostrady są droższe w budowie niż niemieckie. W Niemczech pracownicy zarabiają 3,5 raza tyle co w Polsce. Materiały też są droższe. W Niemczech opłaca się budować a Polsce nie. To są skutki rozdawania pieniędzy zamiast na inwestycje a potem się chce aby inni robili za darmo. Dotyczy to wszystkich pracowników w Polsce prócz rządy, prezesów itp. Nie opłaca się bo nie można robić przekrętów z lewymi fakturami. Nie chcą robić zrobi to firma zagraniczna prawdobodobnie będzie taniej i lepiej a nasi niech sobie robią ścieżki rowerowe. Nie rozumiem jednego,skoro Oficjalna inflacja w skali roku wynosi 1,9% to czemu nie mozna przewidziec cen na dwa lata do przodu,czyżby dane inflacyjne byly sfałszowane

działanie

przerzucono na wykonawcę żmudną, czasochłonną i pracochłonną fazę projektowania...] Firmy projektowe zostały w Polsce wykończone, bo muszą działać jako podwykonawcy Realizatorów, którzy przerzucają na nich wszelkie ryzyka i żądają pełnej bieżącej obsługi ich kontraktów za groszowe wynagrodzenia. Rynek projektowy skurczył w ostatnich dwóch latach o ponad 60%.. przetargi na wykonanie prac,budowe itd to część nieodrodna wolnego rynku, jeśli ktoś zaniża koszty to jest jego sprawa nikt nikogo nie zmusza do pracy a tym bardziej do startu w przetargu. i jeszcze jedno kto bedzie budował po zmianach ten kto wygra przetarg? a może szwgier bo ma firme lub brat który ma firme. a być może ten kto więcej odpali. tak to jest jak zaufana firma wygrywa przetarg a potem jest 5 podwykonawców tylko że firma zgarnia 80 % a reszta dla pozostałych mamy najdroższe autostrady w europie teren płaski jak stół piach ma miejscu i jakoś nikomu się nie opłaca robić dziwne a siłę roboczą mamy 4 razy tańszą niż na zachodzie więc pytam jak to się nie opłaca? Jak to dobrze, że dotąd już tyle dróg szybkiego ruchu wybudowano. Przynajmniej częściowo sytuacja znacznie się poprawiła. Reszta pewnie też się da poskładać w całość. Trzymam kciuki, bo to zupełnie inna jazda. Ci biedni inwestorzy, są tak samo poszkodowani, jak ten co kupił w Warszawie kamienicę za 60 000 i twierdził przed komisją o granicy opłacalności, za tydzień sprzedał tą samą kamienicę za ponad 10 000 000.  Dobra zmiana zbiera żniwo. Polskę puści z torbami, a Polska znajdzie się naprawdę w ruinie jak zapowiadali przed wyborami. Szkoda tylko, że nikt ich wtedy nie słuchał. Wszyscy podniecali się niezdrowo ośmiorniczkami. Dobrze wam tak miłośnicy pisowskich działań.