wtorek, 9 lutego 2021

poprzedni pomysł

 Poprzednicy musieli się zmierzyć Kryzysem Światowym wówczas, przeprowadzili nas suchą stopą na dodatek z 5% PKB, cały Świat nas podziwiał, zero inflacji,


Nie drukowali pieniędzy na potęgę,co uwidacznia to rosnąca Inflacja,nie emitowali Obligacji Skarbowych na taką skalę jak obecnie ,to około 180 mld zł plus odsetki na poziomie około 5%,obawiam się ,że obecnie rządzący w tej materii ,nie powiedzieli ,jeszcze ostatniego słowa. Martwi mnie też to, że już praktycznie od tygodnia nasza bogini z ulicznych spędów wściekłych macic nie zorganizowała w Warszawie żadnej imprezy dla małolatów i galerianek. Co jest tego przyczyną?. Ostatnio Słonica nażekała, że ma już 41 lat i czuje się zmęczonab ale to nie znaczy, że wszyscy mamy zrezygnować z tych spędów. Chociarz najbardziej prawdopodobną przyczyną wg. mnie jest poprostu mróz......galerianki boją się, że przemarzną im macice i za pare lat nie będzie nawet co skrobać bo nic w takim kapiszonie nie zakiełkuje. Tak więc byle do wiosny!  Wrócimy ze zdwojoną siłą. Dzisiaj nie szepionki są największym problemem totalsów. Dzisiaj mamy największy problem z ulicznymi spędami wściekłych macic. Z jednej strony wypada poprzeć im te chucpe, z drugiej zaś wiemy, że przytłaczająca większość Polaków nie może już patrzeć na te wulgarne małolaty i galerianki pod przywództwem ordynarnej  W tym całym kataklizmie pandemicznym Polska itak miała szczęście, że trafiło się to w czasie rządów ludzi mądrych i odpowiedzialnych. Strach nawet myśleć co było by z nami, gdyby taka pandemia nawiedziła nas w czasie rządów totalsów, kiedy to ministrem zdrowia była Kopaczka, czy nie daj Bóg Arłukowicz. Najwyraźniej narodowy program, narodowych szczepień chwieje się w narodowych posadach, więc by próbować ubrać opozycję w tą narodową klęskę i narodowa kompromitacje, nadzwyczaj szybko zwołuje się narodowe konsultacje

Gorszego Min. jakim był Szumowski to nasz Kraj w powojennej Historii ,jeszcze nie miał. Jedno mnie tylko niepokoi: słonica poinformowała ostatnio, że ma już 41 lat (to u słoni dzieciństwo), czuje się już zmęczona i chętnie posiedziała by juz spokojnie w domu..Musimy dodać jej otuchy i siły, aby dalej miała siłę organizować nam świetne nocne imprezy w czasie pandemii. Organizuję zbiórkę szczepionek od osób, które nie będą chciały skorzystać ze swojej dawki. Potrzeba będzie kilkadziesiąt takich dawek dla naszej przyszłej prezydenty Marty Lempartówny. złośliwie przewidziały dla niej taką samą dawkę jak dla zwykłej osoby, a przecież wiadomo że przy jej gabarytach powinna dostać dawkę jak dla słonia. Stańmy więc na wysokości zadania i walczmy o nią

trwają prace

 Trwają zaawansowane prace nad polską szczepionką na COVID-19. Koszt produkcji jednej dawki ma wynieść ok. 1 euro, czyli 4,50 zł. Naukowcy chcą niedługo rozpocząć testowanie na zwierzętach. Preparat, dzięki zastosowanej technologii, ma być łatwy w przechowywaniu.Nasza szczepionka to szczepionka drugiej generacji, oparta na nieco starszej technologii - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Tomasz Ciach, biotechnolog z Politechniki Warszawskiej. Razem z zespołem zajmuje się on utworzeniem polskiej szczepionki na COVID-19.a gdzie są, załatwione przez ciebie u Donka z płową grzywą, szczepionki, o których to bredziłeś w kampanij? Czy było to kolejne, intencjonalne, minięcie się przez ciebie z prawda, by dalej siedzieć na prezydenckim stolcu i udawać, że jesteś prezydentem?Mielismy byc zaszczepieni jako pierwsi na swiecie. Kto z tego zrezygnowal i jakim prawem? Ktos kto zrezygnował z amerykanskiej szczepionki wynegocjowanej przez dude, powinien stanac przed Trybunalem Stanu.

Prace nad polskim preparatem przeciwko COVID-19 ruszyły w kwietniu 2020 roku. Był to początek epidemii koronawirusa w Polsce. Aktualnie naukowcy przekazali, że są gotowani na to, aby rozpocząć testowanie na zwierzętach. przekazał, że zastosowana technologia w polskiej szczepionce na COVID-19 jest podobna do tej, której użyto w produkcji szczepionki na żółtaczkę wszczepienną typu B.Dzięki temu utworzyli nowoczesne laboratoriumo jakby mogło być inaczej.... szczepionka będzie najtańsza a zarazem najlepsza, łatwa w przechowywaniu i szybka w produkcji....... jest tylko jedna malutka wada....nigdy nie powstanie ale w necie dużo szumu i dużo się dziejeNarodowa szczepionka. Nawet nie skonczyli 1 fazy. Brak laboratorium o linii  wypompowywanie wody Nadarzyn  produkcyjnej nie wspominając- kraj z kartonu. Polska jest daleko za czołówką świata a dzieki pis mamy wspaniałe dzieła narodowe. Jak choćby szpital Narodowy na stadionie na 1000 miejsc gdzie leczonych jest 50 osób a koszt to setki milionów

Aktualnie zespół poszukuje laboratorium, w którym będzie mógł przetestować swój preparat na zwierzętach. Ten proces ma trwać od trzech do sześciu miesięcy. Problem z pieniędzmi pojawi się na kolejnym etapie. Chodzi o badania klinicznie, czyli tzw. testy na ludziach.Polska szczepionka powstanie jak już wszyscy będą zaszczepieni obcymi szczepionkami. Swoją droga szkoda ze Poznań, Wrocław, Gdański itp. nie dogadali się by stworzyć zespół - tylko każdy SAM chce i gówno z tego wyjdzie.Nie było więc prawdą, jak podawała swego czasu TVP, że Polska "zrezygnowała z dodatkowych zamówień w imię solidarności europejskiej". Tak, zrezygnowała, ale nie z dodatkowych zamówień i nie z powodu solidarności europejskiej. Tyle w tym prawdy, jak w tym kawale, że w związku Radzieckim rna Placu Czerwonym rozdaje się samochod

- Sam pierwszy etap to koszt kilku milionów euro. A są to trzy etapy. Do tego potrzebny jest już inwestor, najlepiej firma farmaceutyczna z wiedzą i zapleczem do produkcji szczepionek lub choć białek rekombinowanych - powiedział twórca polskiej szczepionki na COVID-  19.opracowana,przetestowana,zostaną na to wydane duże pieniądze z budżetu państwa,wszystko OK!Pojawia   http://udraznianie.waw.pl/udraznianie-rur-nadarzyn/  się kolejny problem ,moim zdaniem nie do rozwiązania, gdzie ona ma być produkowana?Wszystkie zakłady farmaceutyczne,produkujące leki zostały sprzedane w ramach reprywatyzacji przez Lewandowskiego i w czasach rządów SLD,gdy premierem był L.Miler,więc gdzie teraz te szczepionki mają być wyprodukowane?!

Naukowiec dodał, że zespołowi nie udało się otrzymać polskiego grantu na badania. Jest szansa na to, że dodatkowe pieniądze na dalsze badania przekaże Ministerstwo Edukacji i Nauki.Od badań na zwierzętach, poprzez badania na ludziach aż do zatwierdzenie szczepionki minie ze 2 lata.

Jeśli wszystko pójdzie dobrze.rodzki nic nie miał załatwiać. Polska miała dostać część z puli dla Unii. Jeśli chodzi o tę amerykańską, Moderny, to Polska sama zrezygnował z połowy przydzielonej jej puli. Podobnie zrobiły niektóre biedniejsze kraje (Europa Śr.-Wsch. i Płd.) licząc na o wiele tańszą szczepionkę Astry-Zeneki. Tę zwolnioną ilość wykorzystały Niemcy. Niestety, zatwierdzenie tej szczepionki przez UE przeciągnęło się i to był jeden z powodów mniejszych dostaw dla Unii a więc i Polski.

Takie informacje można było wyczytać w Internecie ok. połowy stycznia.

Cieszę się, że Polacy pracują nad szczepionką i życzę im sukcesu, ale ten hurraoptymizm trochę mnie niepokoi.

stres

 Współczuję stresu rodzicom. Mój 1,5-roczny synek już umie przekręcić dolny zamek, podstawić sobie krzesełko i ciągnąć za klamkę. Zawsze zamykam drzwi na górny zamek. Teraz do niego nie dosięgnie, ale jak już zacznie dosięgać, to będę wyciągać klucz z zamka. Tak samo robiłam przy starszym synku i nigdy mi nie zwiał z domu. Na ulicy trudniej go było za to upilnować. Mała "bestyjka" silna i szybka jest po dzień dzisiejszy.Było smarkacza delikatnie węzłem marynarskim do kaloryfera przywiązać, to by nie zdążył się wyswobodzić przez ten krótki czas, potrzebny ojcu na piwnicę. Zamyka się drzwi na klucz,bierze telefon i wtedy się idzie. Telefon dlatego by w razie problemu z otwarciem drzwi a to z zamkami różnie bywa, wezwać pomoc.Pomyślałeś co w razie pożaru, wzywać ślusarza, straż pożarną, wtedy może być za późno. Ja bym proponowała wziąć dziecko na rękę i iść razem z nim do piwnicy. Chcieli osłodzić sobie życie, spotkały ich gorzkie konsekwencje. Policjanci we Włocławku zatrzymali dwóch złodziei z reklamówkami po brzegi wypełnionymi słodkościami. Za łakomstwo zapłacą wysoką cenę.Funkcjonariusze włocławskiej policji około godziny 19 otrzymali zawiadomienie o kradzieży w sklepie osiedlowym. Dzięki rysopisom sprawców mundurowym już po chwili udało się zatrzymać rabusiów. Mężczyźni mieli przy sobie reklamówki pełne czekoladek. Naliczono w sumie 48 paczek ptasiego mleczka i 15 bombonierek.


chwila nieuwagi

 Szczęśliwy finał skutków chwili nieuwagi rodzica 4-latka. Kiedy ojciec wyszedł na chwilę do piwnicy, chłopczyk boso i w piżamie wyszedł na ulicę. - Idę do przedszkola - miał powiedzieć 4-latek do sprzedawczyni z osiedlowej piekarni. Kobieta w porę zauważyła samotny spacer dzieckaPracownica piekarni 4-latka, idącego boso i w piżamie uliczkami osiedla Zatorze w Olsztynie, zauważyła w poniedziałkowy poranek. Była 6 rano, a na termometrach w północnej Polsce kilkanaście stopni poniżej zera.Na szczęście, ta historia zakończyła się szczęśliwie. Malec po chwili trafił pod opiekę swoich rodziców - wyjaśnia policjant. Rodzice https://przepychanie.com.pl po kilku minutach byli na miejscu, bo jak tylko zauważyli nieobecność synka, to natychmiast zatelefonowali na policję. Para była trzeźwa., a na poważnie no niestety, ale małe dzieci trzeba mieć pod kontrolą cały czas. Dziwne tylko, bo czterolatek powinien już rozumieć, że w piżamce i bez butów do przedszkola się nie idzie, ale może zaspany był jeszcze.....no i po co od razu sąd rodzinny wyjaśnienia czy rodzice prawidłowo się opiekują jak widzą że dziecko zadbane normalna rodzina i nasi milusińscy są do wszystkiego zdolni jak tylko na moment spuścimy je z oka ja pamiętam jak byłam dzieckiem 10 letnim i miałam opiekować się 4 letnim bratem mama wyszła na moment do sklepu ja zajełam się bajka w tv a on poszedl sobie na spacer z 20 min przyprowadzili go obcy ludzie ja miałam karę ale nikt nie robił z tego cyrkuMam male dziecko i zastanawiam sie mocno czy nie zamontowac dodatkowych zamkow na zasuwe na samej gorze u drzwi. Wtedy dziecko nie wyjdzie i nawet krzeslo nie pomoze no chyba, ze by bylo bardzo juz wysokie.

 Kobieta natychmiast zaopiekowała się chłopcem. Okryła go ciepłą odzieżą i o wszystkim poinformowała służby ratunkowe - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską podkom.k z olsztyńskiej policji.Na miejsce natychmiast skierowano mundurowych i karetkę pogotowia ratunkowe. 4-latka zbadano, ale pomoc medyczna nie była mu potrzebna.Czterolatek to jeszcze małe dziecko i nie może kojarzyć sobie przedszkola z piżamka. Widać że ktoś tu nie miał do czynienia z dziećmi i to małymi. One słyszą co się do nich mówi ale za chwilę zrobią to na co mają ochotę. Jedzenie wielka czujność rodziców nad małymi dziećmi może uchronić ich od tragedi.ale jak widzą że rodzina nie patologiczna tylko normalna to po co ten cały cyrk ze sprawdzaniem a co by było jak ojciec był by po piwie przecież to się zdaża w najlepszych rodzinach to co zaszczuli by go zrobili by z niego alkoholika pewnie takw takim kraju żyjesz gdzie co chwilę tragedia bo rodzice schlani i nieprzytomni a dziecko dawno w niebie...Najważniejsze dla rodziców tych maluchów jest to żeby mieli cały czas ich na oku do chwili aż poją spać. A i w nocy niektóre wstają i chodzą po pokojach. I tu trzeba natychmiast być przy nich żeby nie zrobiły sobie krzywdy obijając się o meble. I tak aż do 8 roku życia. Potem już jest lepiej ale jeszcze nie calkuem. Kazdemu moze sie cos takiego zdarzyc. Kiedys zgubilam corke w duzym markecie... wybieralam sos a 3 latka odeszla.. okazalo sie ze caly czas byla 2 metry ode mnie tylko weszla pomiedzy lustro a regal z zanawkami i je ogladala... szukalam jej 5 minut i to bylo 5 minut takiego strachu jakiego nigdy nie czulam... moja wina, moja, wiem... a mala nawet niezauwazyla ze jej szukam...Kończę służbę wracam na bazę i nagle kątem oka widzę 2 3 latka biegnącego chodnikiem na boso w krótkim rękawku i majtkach. Od razu reakcja. Nie dlatego że jestem policjantem ale ojcem i taki maluch zima w centrum dużego miasta to nie jest    normalne. Interwencja mimo że nie mój rejon nie moja godzina. Każdy człowiek powinien tak zareagować. Maluch może nie mieć orientacji działa instynktownie i żyje chwilą. Okazało się że ma 2 latka siostra wychodząc z domu nie zamknęła drzwi na klucz. Chłopiec dosięgnął klamki. Mieszkają na parterze gdzie klatka na podwórko otwarta na ulicę zamknięta. Obszedł budynek i stracił orientację. Wystraszony . Nie potrafił jeszcze dobrze mówić. Strach pomyśleć jakby wybiegł zza pojazdu zaparkowanego na ulice zaznaczam centrum dużego miasta. Matka trzeźwa w domu bida ale brak zapachu tyt czy alko. Czwórka dzieci i kolejne w ciąży. Mąż w pracy. Czy zawiniła? Wg mnie nie bo to moment nieuwagi. Siostra zapomniała zamknąć drzwi na klucz czy wobec tego wniosek do sądu? Rodzic robi co może. Nie można karać za wielodzietność. Stresu niejeden rodzić w życiu się najadł przez chwilę nieuwagi.I tak najedli się strachu i na pewno to zapamiętają. Lepiej zajmijcie się potworami które biją dzieci, znęcają się i zaniedbują. Ile taki dostanie? Rok, dwa? No może trzy. Jak za uderzenie psa.

To w jaki sposób traktujemy dzieci mówi jakim społeczeństwem jesteśmy.